niedziela, 25 maja 2014

Miniaturka (przeprosinowa) nr 2

Nie idź tam, nie zostawiaj mnie.



Jestem już dorosłą kobietą.
Mam męża i 6-letniego syna.
Idę z nim teraz parkiem podziwiając złote liście oznaczające przybycie jesieni.
 W pewnej chwili mój syn puszcza moją rękę i biegnie do góry liści śmiejąc się. Stoję kilka kroków za nim.
Sama.
- Patrz mamusiu jaki ładny liść! - Krzyczy podbiegając do mnie z liściem w dłoni.
Kucam do niego i ujmuję w dwa palca listka.
Uśmiecham się.
- Rzeczywiście bardzo ładny, Draco - mówię.
Wyprostowywuję się i wyciągam rękę do syna.
On natychmiast ją łapie.
Odwracamy się i chcemy iść w stronę domu.
Coś nam jednak w tym przeszkadza.
Przed nami stoi wysoki mężczyzna w płaszczu z pochyloną głową.
Moje serce zaczyna bić szybciej.
Znam tę sylwetkę.
Mężczyzna unosi głowę.
Był blady.
Miał prawie białe włosy.
I te oczy... Te stalowoniebieskie oczy będące kiedyś mi tak bliskie.
- Draco? - Parska śmiechem. - Nie znałaś lepszego imienia, Hermiono?
Gdy wymawia moje imię moje serce staje na chwilę w miejscu.
To naprawdę on...
Ściskam mocniej dłoń syna.
Otwieram usta by coś powiedzieć, ale on jest szybszy.
- Z resztą nieważne. Miło było cię znów spotkać - macha mi ręką.
Rusza przed siebie i mija mnie.
A moje serce znowu staje...
Malfoy. Draco Malfoy.
To w 100% był on...
- Mamusiu! - Krzyczy chłopiec ciągnąc mnie za rękę. - Idziemy do domu?
 Uśmiecham się, kiwam synu głową i ruszamy.
Patrzę jednak jeszcze raz za siebie.
Ten jeden ostatni raz chcę na niego popatrzeć...
Dlaczego? Draco dlaczego?
Błagam...
Nie idź tam, nie zostawiaj mnie!
Przełykam wielką gulę w gardle.
To co było minęło i nie wróci.
Kiedyś go kochałam, ale teraz kocham mego męża i syna.
Do końca życia jednak nie zapomnę Dracona Malfoy'a...
W końcu nazwałam tak syna by mi przypominał o tym, dzięki komu jestem teraz tym kim jestem.
Ściskam rękę małego Draco i delikatnie się uśmiecham.
Muszę żyć teraźniejszością.



~~*~~



Tak to ja!
Tak: jeszcze żyję. ;w;
Byłam zajęta pozostałymi blogami przez co nie miałam jak napisać coś na tego bloga. ; - ;
Nowy rozdział prawdopodobnie dopiero w wakacje, gdy już skończę z kilkoma opowiadaniami. > . <
Do następnego czarodzieje!
Yui Nano - dawniej zwana Julią Malfoy.

4 komentarze:

  1. Kiedy następny rozdział?Świetnie piszesz.
    Błagam wystaw jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy następny rozdział?
    błagam!
    napisz nexta!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. błagam cie... napisz następny rozdział
    ja tu umieram...
    od kilku miesięcy czekam na rozddział i umieram bo nie ma nowego.
    twój blog jest genialny, a twoje rozdziały... to po prostu cudo
    wcześniej nie przepadałam zbytnio nad opowiadaniami o Hermionie jako siostrze Zabiniego, ale twój blog mnie oczarował i dzięki twojemu opowiadaniu polubiłam ten wątek
    dlatego proszę cie i błagam o nexta
    zlituj sie...


    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna miniaturka! Az łezka się zakręciła w oku... Proszę pisz dalej tutaj bo znajde cię na końcu świata i uduszę... Żart...

    OdpowiedzUsuń