DWA: Ślizgoni i Gryfoni razem.
Z dedykacją dla wszystkich czytelników ;*
Z dedykacją dla wszystkich czytelników ;*
~~*~~*~~*~~*~~
Jej twarz dzieliły centymetry od twarzy przystojnego blondyna o
brązowych oczach. Od twarzy Teodora Nott’a. Hermiona wpatrywała się zaczarowana
w oczy blondyna.
„Są takie
piękne –pomyślała- ale Malfoy ma ładniejsze… ZARAZ! Dziewczyno nie myśl o
Malfoy’u!”
Zanim Hermiona zdążyła powiedzieć "Hogwart" ktoś
szybkim ruchem podniósł ją na nogi.
-My się
chyba nie znamy. Jestem Draco Malfoy -Malfoy wyciągnął rękę w stronę Hermiony.
Dziewczyna spojrzała się dziwnie na chłopaka i wybuchła śmiechem.
-Smoku nie
wydurniaj się -podczas gdy Granger śmiała się z Malfoya, Nott wstał z podłogi.-
Naszej ukochanej gryfonki nie pamiętasz?
-"Ukochanej"?
-Warknęła pod nosem wyżej wspomniana.
-No
Granger -Draco zagwizdał z podziwem.- Muszę przyznać, że na Miss Hogwartu spokojnie
możesz startować.
Malfoy mrugnął jeszcze do Hermiony i odszedł do stolika, przy którym
siedziała Pansy Parkinson. Teodor pomachał Hermionie i ruszył za przyjacielem.
Gryfonka ciężko westchnęła i usiadła koło Ginny. Czy Malfoy ją podrywał?
Wygląda, że tak...
-Brat,
stolików nie pomyliłeś? -Jej rozmyślania przerwała Ami sprzeczająca się z
bratem.
-Ami...
Gdzie twój stolik tam i mój -Blaise wyszczerzył się do siostry.
-Poza tym my się z Mionką i Wiewiórką bardzo
dobrze znamy. -Kontynuował chłopak.- Z Hermionką często gadamy w bibliotece. A
Wiewiórę...
-A WIEWIÓRĘ LUBISZ WNERWIAĆ! -Dokończyła za
niego czerwona ze złości Ginny.- I NIE MÓW DO MNIE "WIEWIÓRA",
ZABINI!!!
-Dobrze GINNY, ale pod warunkiem, że będziesz do
mnie mówiła po imieniu lub "Diabeł". -Oczy Blaise'a świeciły się ze
szczęścia tak jak gdyby usłyszał, że Slytherin wygrał Puchar Domów.
-Dobra, ale to nie znaczy, że zaraz będę za tobą
latać jak jakaś idiotka -warknęła panna Weasley.
-Jeszcze zobaczymy... -Szepnął chłopak z nadal
świecącymi się oczami.
Jego słowa usłyszały tylko
Hermiona i Ami, które lekko zaniepokojone spojrzały się na siebie.
***
***
Draco usiadł na
czteroosobowej kanapie a Teodor na krześle obok Pansy.
Tylko Pans, Teo i Diabeł
wiedzieli o planie Smoka polegającym na zaprzyjaźnieniu się z gryfonką. Teraz
Diabeł zgodnie z planem usiadł przy stoliku gryfonek i Ami. Blondyn zauważył
jak jego przyjaciel uśmiecha się triumfująco a Ruda zaczyna na niego krzyczeć.
"Jak stare, dobre małżeństwo" -pomyślał
Draco i zaśmiał się cicho.
-Smoku, co cię tak bawi? -Zapytała się chłopaka
Pansy.
-To, że Weasley i Blaise zachowują się jak
stare, dobre małżeństwo -cała trójka zaśmiała się.
-Tak właściwie to, czemu to robisz? -Teodor
wlepił swoje brązowe oczy w Dracona.
-Nie wiem... Postanowiłem się zmienić -blondyn
wzruszył ramionami.
O tak... Kłamcą to on był
doskonałym... Prawda była taka: nasz Smoczek zaczął czuć coś do panny Granger.
To uczucie strzeliło go na Balu Bożonarodzeniowym i wzmocniło się, gdy musiał
patrzeć jak jego ciotka ją torturowała.
-MAFOY!!! –Do Dracona dopiero po chwili dotarło,
że od dłuższej chwili Teodor drze się na niego.- IDĄ!!!
Chłopak,
czym prędzej poprawił włosy i usiadł na brzegu żeby zrobić miejsce gościom.
-Hej –młody Malfoy uśmiechnął się szeroko do
Hermiony, Ginny, Diabła i Ami.
***
Amanda
kłóciła się z Blaise’m już od dobrych kilku minut. Wyszło na to, że przegrała i
teraz trzy dziewczyny wlokły się za ŚLIZGONEM do stolika ŚLIZGONÓW.
-Hej –młody Malfoy szczerzył się do całej
czwórki.
-Co was tu sprowadza gryfoneczki i Ami?
–Odezwała się brunetka o czarnych oczach.
-„Brunetka… Czarne oczy… Przyjaźni się ze
ślizgonami… Sama wygląda jak ślizgonka… To pewnie Pansy Parkinson…” –Pomyślała
Hermiona.- „Zmieniła się trochę… Zresztą tak samo jak ja.”
-A to, że Ami nie mogła wygrać kłótni ze swym
bratem –warknęła do Parkinson Ginny.
-Z nim się nie wygra –Draco uśmiechnął się do
Blaise’a.- Siadajcie!
Zabini
jak gentelman przepuścił Hermionę i Ginny. Hermiona prawie stykała się
ramionami z Malfoy’em. A Ginny siedziała ściśnięta pomiędzy Mioną a Blaise’m.
Ami usiadła na krześle pomiędzy Teodorem a Pansy.
-Trochę to dziwne, że tak siedzimy tu normalnie
jakbyśmy nie byli wrogami –mruknął Nott wpatrując się w gryfonki.
Zapadła
cisza przerywana jedynie przez siorbanie Parkinson.
-WIEM! –Krzyknął tak nagle Blaise, że aż Ginny
podskoczyła ze strachu wpadając na Hermionę.
Panna
Granger popchnięta wpadła na młodego Malfoy’a. Chłopak „niespodziewający” się
ataku spadł z kanapy a dziewczyna na niego. Leżała teraz na blondynie wpatrując
się w jego błękitne oczy.
„Jednak ma piękniejsze oczy od Nott’a –pomyślała
jednak szybko skarciła się za te myśli .
-No Granger –szepnął Malfoy wpatrując się w
czekoladowe oczy dziewczyny- drugi raz dzisiaj leżysz na ślizgonie…
***
Kiedy
już Teo pomógł wstać Granger Draco szybko niczym Błyskawica usiadł na kanapie.
-Mogę już mówić? –Zwrócił się do wszystkich
Diabeł wstając.
Wszyscy
zgodnie pokiwali głowami.
-Tak więc –tutaj Blaise zanucił złowrogą
muzyczkę- od dzisiaj jesteśmy PRZYJACIÓŁMI!
~~*~~*~~*~~*~~
Dziękuję wszystkim którzy czytają mojego bloga ;*
Przepraszam, że takie krótkie, ale wena na ten rozdział się skończyła.
Mam pomysły na kolejne rozdziały, ale jak ten rozwinąć...
Następny rozdział przewiduję jakoś na pod koniec tygodnia lub na poniedziałek.
Jeżeli przeczytałeś to bardzo proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Z góry dzięki ;)
P.S. Rozdział jest nie zbetowany, ponieważ moja beta nie ma internetu ;c
Julia Malfoy
"Zapadła cisza przerywana jedynie przez siorbanie Parkinson" - ten tekst i "podryw" Draco mnie rozwalilo xD Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńBree "Bryy" Lang
Oj Bryy ty moja ;*
UsuńSiorbanie twej siostry dało mi wenę na ten tekst a podryw Ivana na Ulę dało mi wenę na podryw Draco xd
Czekaj na nexta, czekaj, bo obiecuję, że warto ;*
Julia Malfoy
Hej! :D Świetny blog! ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://harry-and-ginny.blogspot.com/
http://kocha-nie-kocha-o-to-jest-pytanie.blogspot.com/
Bardzo ci dziękuję ;)
UsuńW wolnej chwili wpadnę do ciebie na te dwa blogi ^^
Julia Malfoy
Kochana ty moja...
OdpowiedzUsuńCud, miód i orzeszki ;***
Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale sama wiesz co się ze mną działo...
Tak czy siak nadal za krótkie ;D
Czekam na więcej,
głodna twej historii,
Mel <3
Mel moja ty kochana ;*
UsuńNie przejmuj się idiotą ;* Umówimy się na pisanie miniaturek i od razu ci się humor poprawi ;* Ja wiem, że to dla ciebie za krótkie... Wiem xd Następne ma już 5 stron a planuję jeszcze więcej napisać ^.^ Jejciu jak się rozpisałam xd
Twoja Juls <3
Super =>
OdpowiedzUsuńLece czytac dalej =]
Canella. =3
Arigatou c:
Usuń~~Julia Malfoy~~
Tia... zupełnie nie spodziewał się tego ataku xd
OdpowiedzUsuńAż mi się chce śmiać gdy czytam te fragmenty z Zabini... oni z Ginny są faktycznie jak stare dobre małżeństwo oj tak xd
Cieszy mnie bardzo to, że udało mi się cię rozbawić bo zazwyczaj nie najlepiej wychodzi mi tworzenie zabawnych tekstów :>
Usuń~~Julia Malfoy~~